{"id":7169,"date":"2023-12-11T16:43:35","date_gmt":"2023-12-11T16:43:35","guid":{"rendered":"https:\/\/archiwumwolnosci.pl\/?p=7169"},"modified":"2023-12-11T16:53:43","modified_gmt":"2023-12-11T16:53:43","slug":"jan-majchrowski","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/archiwumwolnosci.pl\/it\/jan-majchrowski\/","title":{"rendered":"Jan Majchrowski"},"content":{"rendered":"
Wywiad z Janem Majchrowskim,<\/strong><\/p>\n\n\n\n profesorem Uniwersytetu Warszawskiego, s\u0119dzi\u0105 Trybuna\u0142u Stanu, by\u0142ym wojewod\u0105 lubuskim i by\u0142ym s\u0119dzi\u0105 Izby Dyscyplinarnej S\u0105du Najwy\u017cszego<\/strong><\/p>\n\n\n\n Jacek Borz\u0119cki: Jaki wp\u0142yw na m\u0142odzie\u0144cze i doros\u0142e \u017cycie Pana Profesora mia\u0142 dom rodzinny, wychowanie w rodzinie?<\/strong><\/p>\n\n\n\n Jan Majchrowski<\/strong>: -Powszechnie si\u0119 m\u00f3wi, \u017ce dom rodzinny jest bardzo wa\u017cny, bo to on kszta\u0142tuje m\u0142odego cz\u0142owieka. Mi\u0142o\u015bci do ojczyzny, do Polski, nabywa si\u0119 po prostu z czasem, zwykle w rodzinie. Ja mia\u0142em to szcz\u0119\u015bcie, \u017ce rzeczywi\u015bcie da\u0142o si\u0119 to wszystko wynie\u015b\u0107 z domu, i to do\u015b\u0107 \u0142atwo. Ojciec – przedwojenny oficer zawodowy, rotmistrz kawalerii, potem pisarz, i wszyscy w rodzinie zawsze byli jednoznaczni w prze\u015bwiadczeniu, \u017ce Polska ca\u0142\u0105 swoj\u0105 histori\u0105 zas\u0142uguje na niepodleg\u0142o\u015b\u0107 i \u017ce PRL minie. Nikt z mojej rodziny nie splami\u0142 si\u0119 kolaboracj\u0105 z komunistami, nikt nie zapisa\u0142 si\u0119 do PZPR, czy jakiego\u015b stronnictwa satelickiego. Ojciec opowiada\u0142 mi – a by\u0142 du\u017co, du\u017co starszy ode mnie – o 11 listopada 1918 roku. On widzia\u0142 to na w\u0142asne oczy. Widzia\u0142 rozbrajanie Niemc\u00f3w w Warszawie. By\u0142 \u015bwiadkiem tego \u201ejak Polska wybuch\u0142a\u201d, bo w\u0142a\u015bnie tak okre\u015bla\u0142 tamto odzyskanie niepodleg\u0142o\u015bci. Te uczucia do Polski zaszczepi\u0142 we mnie, a Matka doda\u0142a swoje – i to naznaczy\u0142o mnie na ca\u0142e \u017cycie. <\/p>\n\n\n\n -Mia\u0142 Pan zarazem to szcz\u0119\u015bcie bycia – razem z milionami rodak\u00f3w \u2013 \u015bwiadkiem \u201ewybuchu Solidarno\u015bci\u201d w sierpniu 1980 roku. Prosz\u0119 powiedzie\u0107, jak 16-letni w\u00f3wczas licealista prze\u017cywa\u0142 ten wspania\u0142y okres w historii naszego kraju? A po niespe\u0142na 16 miesi\u0105cach – dramatyczne jego przerwanie?<\/strong><\/p>\n\n\n\n Jan Majchrowski<\/strong>: To by\u0142a euforia. My\u015bmy z zapartym tchem s\u0142uchali w\u00f3wczas zag\u0142uszanych przez komunist\u00f3w rozg\u0142o\u015bni: Radia Wolna Europa, czy G\u0142osu Ameryki. Z wypiekami na twarzy s\u0142uchali\u015bmy, co tam si\u0119 dzieje w tej Stoczni Gda\u0144skiej.Pytali\u015bmy si\u0119 wzajem: Co z tego wyniknie? Czy si\u0119 uda? No i potem ten wybuch \u201eSolidarno\u015bci\u201d! Ten wspania\u0142y karnawa\u0142, niestety kr\u00f3tki, ale wspania\u0142y. Dla mnie, jako m\u0142odego ch\u0142opaka by\u0142 nieprawdopodobnie istotnym. A potem ta okropna noc stanu wojennego. I w tej dramatycznej sytuacji rzecz\u0105 zupe\u0142nie oczywist\u0105 by\u0142o, \u017ce trzeba co\u015b robi\u0107. M\u00f3j brat Tomek wyci\u0105\u0142 mi z gumki \u201emyszki\u201d (bardzo pi\u0119kn\u0105 zreszt\u0105) piecz\u0105tk\u0119 \u201eSolidarno\u015b\u0107\u201d – w oryginalnej pisowni, \u201esolidaryc\u0105\u201d. Powiedzia\u0142, \u017cebym chodzi\u0142 po Warszawie i piecz\u0119towa\u0142, co si\u0119 da i gdzie si\u0119 da. Pami\u0119tam, \u017ce m.in. opiecz\u0119towywa\u0142em posiadane banknoty, stuz\u0142ot\u00f3wki z Wary\u0144skim, i puszcza\u0142em je w obieg. P\u0142aci\u0142em nimi w sklepach daj\u0105c banknot t\u0105 \u201eczyst\u0105\u201d stron\u0105 do g\u00f3ry, a na odwrocie by\u0142a piecz\u0105tka: \u201eSolidarno\u015b\u0107\u201d. No, ale ma\u0142o mia\u0142em tych banknot\u00f3w, bo nie byli\u015bmy zamo\u017cni, wi\u0119c nie wiem, czy wiele dotrwa\u0142o do dzisiejszych czas\u00f3w. W domu mam jeszcze jeden, czy dwa. Natomiast drugi brat, Jacek, bra\u0142 udzia\u0142 w bardziej powa\u017cnej dzia\u0142alno\u015bci, bo z pani\u0105 Ew\u0105 Tomaszewsk\u0105 (p\u00f3\u017aniejsz\u0105 pani\u0105 pose\u0142) przygotowywali r\u00f3\u017cne pisemka, jakie\u015b ulotki. W ka\u017cdym razie on by\u0142 redaktorem niszowego pisma \u201eKierunki\u201d. To nie by\u0142o jakie\u015b bardzo istotne pismo w skali kraju, jednak opr\u00f3cz tego przez jego r\u0119ce przewija\u0142y si\u0119 du\u017co wa\u017cniejsze \u201ebibu\u0142y\u201d. No i to on poleci\u0142 mi dalej je rozprowadza\u0107. Ju\u017c go to nie obchodzi\u0142o, gdzie i jak. Tak wi\u0119c z Tomkiem Soczy\u0144skim, moim dawnym koleg\u0105 z klasy, robi\u0105c napisy na \u015bcianach i rysuj\u0105c symbole \u201eSolidarno\u015bci\u201d, roznosili\u015bmy tak\u017ce te gazetki po domach w \u015br\u00f3dmie\u015bciu Warszawy. Wk\u0142adali\u015bmy je do drzwi, albo pod wycieraczki. Dzisiaj to by si\u0119 wrzuca\u0142o do skrzynki pocztowej, ale wtedy te skrzynki by\u0142y od zewn\u0105trz zamykane. I pami\u0119tam jedn\u0105 tak\u0105 histori\u0119, w\u00f3wczas gro\u017an\u0105, a z dzisiejszej perspektywy raczej zabawn\u0105. Ot\u00f3\u017c, zosta\u0142o nam oko\u0142o 30 tych pisemek, takich ma\u0142ych gazetek, no i zastanawiali\u015bmy si\u0119, kt\u00f3ry z kolei dom wybra\u0107. Byli\u015bmy akurat w Alei Pierwszej Armii Wojska Polskiego, czyli na dzisiejszej ul. Szucha. Tam by\u0142y prawie same gmachy rz\u0105dowe, ale zauwa\u017cyli\u015bmy jeden blok mieszkalny. Wydawa\u0142 nam si\u0119 zreszt\u0105 jakby troch\u0119 inny, ni\u017c zwyk\u0142e domy. By\u0142a tam taka automatyczna bramka od ulicy, a na klatce schodowej by\u0142y chyba wyk\u0142adziny. W zwyk\u0142ych peerelowskich domach czego\u015b takiego si\u0119 nie widzia\u0142o. Akurat jaka\u015b kobieta wychodzi\u0142a, wi\u0119c uda\u0142o nam si\u0119 wej\u015b\u0107 przez t\u0119 bramk\u0119. Pojechali\u015bmy wind\u0105 na ostatnie pi\u0119tro, no i tak jak zwykle, zbiegali\u015bmy po schodach i wk\u0142adali\u015bmy te gazetki pod wycieraczki. Na parterze ju\u017c nam zabrak\u0142o gazetki dla jednego mieszkania. Wyszli\u015bmy z tego budynku z poczuciem dobrze wype\u0142nionego zadania. Jakie\u017c by\u0142o kilka dni p\u00f3\u017aniej moje zdziwienie, zabarwione troch\u0119 strachem, gdy w rozmowie z kim\u015b dowiedzia\u0142em si\u0119, \u017ce to by\u0142 budynek sowiecki, w kt\u00f3rym znajdowa\u0142y si\u0119 mieszkania pracownik\u00f3w ambasady ZSRR. Ta zreszt\u0105 znajdowa\u0142a si\u0119 niedaleko. U\u015bwiadomili\u015bmy sobie, \u017ce byli\u015bmy jakby w paszczy lwa. Ale te\u017c z pewnym rozbawieniem zastanawia\u0142em si\u0119 p\u00f3\u017aniej, czy uwierzono temu nieszcz\u0119snemu mieszka\u0144cowi z parteru, \u017ce naprawd\u0119 nie otrzyma\u0142 tej solidarno\u015bciowej gazetki, skoro wszyscy inni otrzymali? Czy uwierzono, \u017ce – w przeciwie\u0144stwie do wszystkich innych mieszka\u0144c\u00f3w – nie m\u00f3g\u0142 jej otrzymania zg\u0142osi\u0107 w\u0142a\u015bciwemu oficerowi KGB w ambasadzie? Mo\u017ce wi\u0119c, podobnie jak w \u201eMistrzu i Ma\u0142gorzacie\u201d Bu\u0142hakowa, zako\u0144czy\u0142o si\u0119 to zdaniem: \u201ePrzyznaj si\u0119, Iwanycz. Kr\u00f3cej b\u0119dziesz siedzia\u0142\u201d. Za\u015bmiewa\u0142em si\u0119 w duchu na my\u015bl o takiej mo\u017cliwo\u015bci.<\/p>\n\n\n\n -Mieli\u015bcie szcz\u0119\u015bcie, \u017ce was tam nie z\u0142apano.<\/strong><\/p>\n\n\n\n Jan Majchrowski<\/strong>: -No w\u0142a\u015bnie, dopiero p\u00f3\u017aniej chodzi\u0142a mi po g\u0142owiemy\u015bl: \u201eA co by by\u0142o, gdyby nas z\u0142apano?\u201d Oczywi\u015bcie, dostaliby\u015bmy wyrok kilku lat, bo za takie rzeczy wtedy wsadzano do wi\u0119zienia nawet bardzo m\u0142odych ludzi. A tym bardziej w tym szczeg\u00f3lnym przypadku, z sowieck\u0105 ambasad\u0105 w tle. A po latach my\u015bla\u0142em sobie tak: \u201eA kto by mnie s\u0105dzi\u0142? Na pewno jaki\u015b s\u0119dzia, kt\u00f3ry potem w Trzeciej Rzeczypospolitej zrobi\u0142 karier\u0119 i znalaz\u0142 si\u0119 w S\u0105dzie Najwy\u017cszym\u201d. Ot\u00f3\u017c dzi\u0119ki temu, \u017ce nikt mnie w\u00f3wczas nie z\u0142apa\u0142 i nie skaza\u0142, mog\u0142em sko\u0144czy\u0107 prawo na UW. W 2018 roku trafi\u0142em do S\u0105du Najwy\u017cszego, do Izby Dyscyplinarnej. No i kog\u00f3\u017c spotyka\u0142em w tym S\u0105dzie Najwy\u017cszym? Komu uchyla\u0142em immunitety na wniosek Instytutu Pami\u0119ci Narodowej? Ano w\u0142a\u015bnie takim s\u0119dziom, kt\u00f3rym IPN chcia\u0142 postawi\u0107 zarzut zbrodni komunistycznej za skazywanie m.in. takich ch\u0142opaczk\u00f3w jak ja, kt\u00f3rzy roznosili antykomunistyczne ulotki. T\u0119 i inne historie ze stanu wojennego opisa\u0142em w wydanej ostatnio mojej ksi\u0105\u017ceczce: \u201ePrzeciw uzbrojonym analfabetom\u201d.<\/p>\n\n\n\n -A mo\u017ce wr\u00f3ciliby\u015bmy jeszcze do tej drugiej euforii lat 80-tych, czyli do zwyci\u0119stwa Solidarno\u015bci w wyborach do Senatu 4 czerwca 1989 roku? Ale zarazem i do tego rozgoryczenia wielu szeregowych dzia\u0142aczy opozycji antykomunistycznej, spowodowanego tajn\u0105 umow\u0105 w Magdalence, i oficjaln\u0105 przy \u201eOkr\u0105g\u0142ym Stole\u201d, oraz ich konsekwencj\u0105 w postaci wyboru komunistycznego genera\u0142a, Wojciecha Jaruzelskiego, pogromcy \u201eSolidarno\u015bci\u201d z grudnia 81 roku, na pierwszego prezydenta III Rzeczypospolitej.<\/strong><\/p>\n\n\n\n Jan Majchrowski<\/strong>: Oczywi\u015bcie, doskonale pami\u0119tam te wybory kontraktowe. Jako dwudziestopi\u0119ciolatek ko\u0144cz\u0105cy w\u00f3wczas studia prawnicze, by\u0142em ca\u0142kowicie \u015bwiadomym r\u00f3\u017cnych niuans\u00f3w tej polityki. I musz\u0119 powiedzie\u0107, \u017ce wprawdzie by\u0142a we mnie pewna gorycz, bo ja si\u0119 w ten \u201eokr\u0105g\u0142y st\u00f3\u0142\u201d nie wpisywa\u0142em, to jednocze\u015bnie musz\u0119 wyra\u017anie podkre\u015bli\u0107, \u017ce nie pot\u0119pia\u0142em i nie pot\u0119piam nikogo, kto przy tym stole z komunistami usiad\u0142. Dzisiaj \u0142atwo by\u0107 m\u0105drym, kiedy ju\u017c wiemy, jak si\u0119 historia potoczy\u0142a. Ale wtedy naprawd\u0119 nikt nie wiedzia\u0142, jak si\u0119 rozwinie sytuacja polityczna w Europie \u015brodkowo-wschodniej. I dzisiaj mo\u017cna powiedzie\u0107, \u017ce paradoksalnie mieli racj\u0119 zar\u00f3wno ci, kt\u00f3rzy byli przeciwko dogadywaniu si\u0119 z komunistami, jak i ci, kt\u00f3rzy to popierali. Dla mnie jedna rzecz jest istotna: jakie by\u0142y ich intencje? Bo je\u015bli ich intencj\u0105 – a nie brakowa\u0142o te\u017c i takich \u2013 by\u0142o pod\u0142\u0105czenie si\u0119 pod ten dawny uk\u0142ad i wej\u015bcie wraz z postkomunistami do nowej elity panuj\u0105cej nad spo\u0142ecze\u0144stwem (jakby wed\u0142ug scenariusza z \u201eFarmy zwierz\u0119cej\u201d Orwella), to oczywi\u015bcie ci zas\u0142uguj\u0105 na pot\u0119pienie. Ale dla wi\u0119kszo\u015bci \u201eokr\u0105g\u0142y st\u00f3\u0142\u201d by\u0142 po prostu drog\u0105 ku wolno\u015bci i szans\u0105 na te wszystkie zmiany w kierunku stopniowej demokratyzacji Polski. W pewnym momencie pad\u0142o przecie\u017c has\u0142o przy\u015bpieszenia, tak aby nie sta\u0107 ca\u0142y czas na gruncie tego \u201eokr\u0105g\u0142ego sto\u0142u\u201d i jego ustale\u0144, tylko p\u00f3j\u015b\u0107 dalej. To has\u0142o wi\u0105za\u0142o si\u0119 z szerokim obozem popieraj\u0105cym w\u00f3wczas Lecha Wa\u0142\u0119s\u0119, przede wszystkim ze \u015brodowiskiem Porozumienia Centrum. Ja by\u0142em cz\u0142onkiem PC i nawet pe\u0142ni\u0142em tam pewne funkcje. Jako m\u0142ody cz\u0142owiek, ale znaj\u0105cy dobrze j\u0119zyki obce, by\u0142em przez pewien czas szefem Biura Zagranicznego Porozumienia Centrum, oraz przewodnicz\u0105cym Komisji Zagranicznej PC. Ale musz\u0119 powiedzie\u0107, \u017ce d\u0142ugo zastanawia\u0142em si\u0119, kto tu ma racj\u0119: czy Lech Wa\u0142\u0119sa, czy te\u017c coraz bardziej konfliktuj\u0105cy si\u0119 z nim bracia Kaczy\u0144scy? Dzie\u0144 4 czerwca 1992 roku by\u0142 tym momentem, kiedy to ostatecznie opad\u0142y \u0142uski z oczu. By\u0142em pod Sejmem 4 czerwca, w \u201enoc d\u0142ugich teczek\u201d, jak to niekt\u00f3rzy nazywaj\u0105. I nigdy nie zapomn\u0119 pewnej sceny, dla mnie bardzo smutnej. To ju\u017c by\u0142o po wszystkim, ju\u017c po odwo\u0142aniu rz\u0105du Olszewskiego. Ot\u00f3\u017c, sta\u0142 tam jaki\u015b cz\u0142owiek, samotny cz\u0142owiek z siatk\u0105 w r\u0119ku, niezbyt dobrze ubrany, najwyra\u017aniej ubogi. I on co jaki\u015b czas wykrzykiwa\u0142 na ca\u0142y g\u0142os: \u201eZdrada narodu!\u201d. Zapami\u0119ta\u0142em jednocze\u015bnie wychodz\u0105c\u0105 g\u0142\u00f3wnym wyj\u015bciem z Sejmu grup\u0119 pos\u0142\u00f3w Unii Demokratycznej, z Janem Lity\u0144skim. G\u0142o\u015bno si\u0119 \u015bmiali\u2026<\/p>\n\n\n\n -Potem by\u0142 rok 1997 i nowe nadzieje zwi\u0105zane z rz\u0105dem koalicyjnym Akcji Wyborczej Solidarno\u015b\u0107, z kt\u00f3rym zreszt\u0105 przysz\u0142o Panu wsp\u00f3\u0142pracowa\u0107.<\/strong><\/p>\n\n\n\n Jan Majchrowski: –<\/strong>Tak, ale jeszcze wcze\u015bniej zosta\u0142em ekspertem Spo\u0142ecznej Komisji Konstytucyjnej NSZZ \u201eSolidarno\u015b\u0107\u201d. No i pracowa\u0142em w podkomisji, kt\u00f3r\u0105 kierowa\u0142 Jan Olszewski. To by\u0142a Podkomisja ds. Ustroju Politycznego. Pochlebiam sobie, \u017ce kilka w\u0142asnych przepis\u00f3w tam wywalczy\u0142em i znalaz\u0142y si\u0119 one w solidarno\u015bciowym projekcie Konstytucji. No c\u00f3\u017c, m\u0142odzi ludzie cz\u0119sto s\u0105 bardzo aktywni i du\u017co m\u00f3wi\u0105. Mam wi\u0119c tam jaki\u015b udzia\u0142, ale podkre\u015blam, \u017ce to by\u0142 tylko udzia\u0142. Natomiast du\u017co p\u00f3\u017aniej rzeczywi\u015bcie pozwoli\u0142em sobie o tym projekcie przypomnie\u0107. Wtedy to nam\u00f3wi\u0142em Marsza\u0142ka Sejmu, Marka Kuchci\u0144skiego i Marsza\u0142ka Senatu, Stanis\u0142awa Karczewskiego, no i przede wszystkim Jaros\u0142awa Kaczy\u0144skiego, \u017ceby zrobi\u0107 wielk\u0105 konferencj\u0119 w Senacie na temat projektu \u201eKonstytucji Solidarno\u015bci\u201d. Pok\u0142osiem tej konferencji by\u0142a zredagowana przeze mnie ksi\u0105\u017cka \u201eKonstytucja Solidarno\u015bci\u201d. Jest tam m.in. zapis naszych dyskusji z tej Komisji Konstytucyjnej NSZZ \u201eSolidarno\u015b\u0107\u201d, kt\u00f3ra wypracowa\u0142a \u201eSpo\u0142eczny Projekt Konstytucji RP\u201d. Prawie 2 miliony podpis\u00f3w zosta\u0142o p\u00f3\u017aniej pod nim zebrane. Cz\u0119\u015b\u0107 tych naszych pomys\u0142\u00f3w i przepis\u00f3w przesz\u0142a p\u00f3\u017aniej do obecnie obowi\u0105zuj\u0105cej Konstytucji RP. A na bazie samej akcji konstytucyjnej \u201eSolidarno\u015bci\u201d powsta\u0142a Akacja Wyborcza Solidarno\u015b\u0107, kt\u00f3ra w 1997 roku wygra\u0142a wybory parlamentarne. Z takim dorobkiem zwi\u0105za\u0142em si\u0119 z rz\u0105dem, kt\u00f3ry wy\u0142oni\u0142 si\u0119 z Akcji Wyborczej \u201eSolidarno\u015b\u0107\u201d. Zosta\u0142em najpierw doradc\u0105 w Ministerstwie Spraw Wewn\u0119trznych i Administracji, potem podsekretarzem stanu i delegatem Rz\u0105du ds. reformy ustrojowej w wojew\u00f3dztwie lubuskim. Razem z moim zespo\u0142em w MSWiA przygotowywa\u0142em podzia\u0142 kraju na okr\u0119gi wyborcze do pierwszych wybor\u00f3w do Rad powiat\u00f3w i do Sejmik\u00f3w wojew\u00f3dztw.<\/p>\n\n\n\n -W wyniku owej reformy administracyjnej kraju powsta\u0142o m.in. wojew\u00f3dztwo lubuskie, kt\u00f3rego wojewod\u0105 zosta\u0142 w\u0142a\u015bnie Pan.<\/strong><\/p>\n\n\n\n Jan Majchrowski<\/strong>: -Tak, zosta\u0142em pierwszym wojewod\u0105 lubuskim. Gdy pojecha\u0142em tam, a to by\u0142o to bardzo \u201eczerwone\u201d wojew\u00f3dztwo, to jako jeden z najm\u0142odszych wojewod\u00f3w (33 lata) wyci\u0105ga\u0142em \u201eszabelk\u0119\u201d i prowadzi\u0142em r\u00f3\u017cne walki, kt\u00f3re pami\u0119taj\u0105 tam po dzie\u0144 dzisiejszy. Symbolicznie wspomn\u0119 tu sytuacj\u0119, gdy przecina\u0142em bia\u0142o-czerwon\u0105 wst\u0119g\u0119 otwieraj\u0105c co\u015b tam do sp\u00f3\u0142ki z przedstawicielem samorz\u0105du wojew\u00f3dzkiego z SLD. Marsza\u0142ek z SLD i ja mieli\u015bmy przeci\u0105\u0107 t\u0119 wst\u0119g\u0119 po po\u0142owie. No i on przeci\u0105\u0142 akurat bia\u0142\u0105 cz\u0119\u015b\u0107, a dla mnie zosta\u0142a ta czerwona. Przeci\u0105\u0142em j\u0105 wi\u0119c z okrzykiem: \u201eJa tn\u0119 czerwone!\u201d. Usi\u0142owa\u0142em ci\u0105\u0107 to \u201eczerwone\u201d, gdzie si\u0119 da\u0142o, ale nie by\u0142o to \u0142atwe. Tzw. \u201eswoi\u201d z tego wojew\u00f3dztwa nie pomagali. Dla nich by\u0142o chyba najwa\u017cniejsze, \u017ce w tym wojew\u00f3dztwie by\u0142em \u201eobcy\u201d, z Warszawy\u201d, nie z lokalnego uk\u0142adu. Wspominam te\u017c z pewn\u0105 satysfakcj\u0105, \u017ce 11-go listopada zorganizowa\u0142em w Gorzowie Wielkopolskim pierwszy Marsz Niepodleg\u0142o\u015bci. By\u0142y to pr\u00f3by budzenia polskiego patriotyzmu w tym regionie. Ale musz\u0119 powiedzie\u0107, \u017ce uda\u0142o mi si\u0119 spotka\u0107 tam wielu wspania\u0142ych ludzi. Przyk\u0142adem mo\u017ce by\u0107 tu pani El\u017cbieta Rafalska. By\u0142a ona pracownikiem Urz\u0119du Wojew\u00f3dzkiego, i na pocz\u0105tku mia\u0142em z ni\u0105 nawet starcie. I po tym starciu, jak powiedzia\u0142em przekornie – \u201eza kar\u0119\u201d, uczyni\u0142em j\u0105 dyrektorem Wydzia\u0142u Spraw Spo\u0142ecznych Lubuskiego Urz\u0119du Wojew\u00f3dzkiego. Pani Rafalska cz\u0119sto wspomina o tym osobliwym zako\u0144czeniu naszego \u00f3wczesnego konfliktu, i oczywi\u015bcie jeste\u015bmy od tamtego czasu w serdecznej przyja\u017ani.<\/p>\n\n\n\n -Czy jako by\u0142y s\u0119dzia Izby Dyscyplinarnej S\u0105du Najwy\u017cszego m\u00f3g\u0142by Pan oceni\u0107, czy rzeczywi\u015bcie ustanowienie tego organu w ramach reformy s\u0105downictwa by\u0142o niezgodne z Konstytucj\u0105? Bo to w\u0142a\u015bnie zarzuca\u0142a opozycja. I dlaczego si\u0119 to nie uda\u0142o?<\/strong><\/p>\n\n\n\n Jan Majchrowski:<\/strong> -Co do S\u0105du Najwy\u017cszego i reformy s\u0105downictwa, to nie wszystko si\u0119 uda\u0142o, bo niekt\u00f3rym zabrak\u0142o konsekwencji i odwagi. Zastrzegam przy tym, \u017ce w \u017caden spos\u00f3b nie by\u0142em zaanga\u017cowany w planowanie tej reformy. Z pewno\u015bci\u0105 te\u017c mo\u017cna by\u0142o j\u0105 zaplanowa\u0107 i przeprowadzi\u0107 inaczej. Natomiast realizowa\u0142em j\u0105 jako najstarszy s\u0119dzia Izby Dyscyplinarnej SN i z tego tytu\u0142u p.o. Prezesa tej Izby w pocz\u0105tkowym jej okresie. Ale w pewnym momencie uniemo\u017cliwiono mi s\u0105dzenie s\u0119dzi\u00f3w, do czego w\u0142a\u015bnie zosta\u0142em powo\u0142any jako s\u0119dzia Izby Dyscyplinarnej. Przestraszono si\u0119 TSUE. Za mira\u017c pieni\u0119dzy z KPO nie oczyszczono s\u0105downictwa z ludzi, kt\u00f3rzy nie powinni w nim si\u0119 znajdowa\u0107, a mnie bezprawnie uniemo\u017cliwiono wykonywanie moich podstawowych obowi\u0105zk\u00f3w s\u0119dziowskich. W rezultacie musia\u0142em zrobi\u0107 to, co uwa\u017ca\u0142em za s\u0142uszne: po serii o\u015bwiadcze\u0144, zaprotestowa\u0107 przez z\u0142o\u017cenie swojego s\u0119dziowskiego urz\u0119du. Kto\u015b tu mo\u017ce powiedzie\u0107: \u201eNo i co? Oni wygrali\u201d. Jednak, jak si\u0119 spojrzy na to z pewnej perspektywy, to my\u015bl\u0119, \u017ce zwyci\u0119stwem jest zachowa\u0107 si\u0119 jak trzeba. Ja czuj\u0119 si\u0119 zwyci\u0119zc\u0105 w tej rozgrywce. Nie wszyscy mog\u0105 to o sobie powiedzie\u0107. A na czym mia\u0142aby polega\u0107 niezgodno\u015b\u0107 z Konstytucj\u0105 powo\u0142ania s\u0119dzi\u00f3w do Krajowej Rady S\u0105downictwa wybieraj\u0105cej s\u0119dzi\u00f3w do SN i innych s\u0105d\u00f3w? Naprawd\u0119 nie wiem. Ka\u017cdy, kto przeczyta sobie art. 187 ust. 4 Konstytucji, powinien przyzna\u0107, \u017ce to, jak wybiera si\u0119 s\u0119dzi\u00f3w do KRS zale\u017cy wy\u0142\u0105cznie od kszta\u0142tu ustawy, a zatem od woli Sejmu, w kt\u00f3rym zasiadaj\u0105 przedstawiciele Narodu. Ci ludzie, kt\u00f3rzy atakowali ustawy reformuj\u0105ce s\u0105downictwo za ich rzekom\u0105 niekonstytucyjno\u015b\u0107, dzi\u015b zapowiadaj\u0105 jawne \u0142amanie Konstytucji na kilku ju\u017c polach.<\/p>\n\n\n\n -Po 8 latach rz\u0105d\u00f3w Zjednoczonej Prawicy, kt\u00f3re \u2013 cokolwiek by im zarzuca\u0107 \u2013 niesamowicie wyd\u017awign\u0119\u0142y nasz kraj ekonomicznie i cywilizacyjnie, a przy tym po raz pierwszy w niepodleg\u0142ej Polsce postawi\u0142y na r\u00f3wnomierny rozw\u00f3j kraju, oraz w dziedzinie solidarno\u015bci spo\u0142ecznej. No i w tej sytuacji powstaje pytanie: dok\u0105d zmierza Polska teraz? Co przed nami?<\/strong><\/p>\n\n\n\n Jan Majchrowski<\/strong>: – Przez te 30 minionych lat szli\u015bmy w kierunku wolnej, suwerennej Polski. Czasem szybciej, czasem wolniej. Przez te osiem ostatnich lat zdecydowanie szybciej i skuteczniej. Teraz przed nami noc. Dominuj\u0105ce si\u0142y w Unii Europejskiej szykuj\u0105 nam unicestwienie suwerennej polskiej pa\u0144stwowo\u015bci. Widzia\u0142em to ju\u017c du\u017co wcze\u015bniej. Nie ja jeden, oczywi\u015bcie. Pochlebiam sobie, \u017ce w 2017 roku, w okr\u0105g\u0142\u0105 rocznic\u0119 uchwa\u0142y Sejmu RP \u201eW obronie suwerenno\u015bci RP \u201d, uda\u0142o mi si\u0119 wyda\u0107 ksi\u0105\u017ck\u0119 w Wydawnictwie Sejmowym o tym samym tytule. To, co napisa\u0142em we wst\u0119pie do owej ksi\u0105\u017cki, by\u0142o i jest jak najbardziej aktualne. Stara\u0142em si\u0119, \u017ceby te s\u0142owa, to alarmuj\u0105ce wo\u0142anie, dotar\u0142o do pos\u0142\u00f3w, do senator\u00f3w, do decydent\u00f3w politycznych. Czy dotar\u0142o? Chyba z op\u00f3\u017anieniem. Dzisiaj jeste\u015bmy w sytuacji daleko gorszej. Te tzw. reformy Unii Europejskiej, kt\u00f3re w\u0142a\u015bnie si\u0119 tocz\u0105, maj\u0105 spowodowa\u0107 likwidacj\u0119 Unii takiej, jak\u0105 znamy, oraz likwidacj\u0119 pa\u0144stwowo\u015bci pa\u0144stw cz\u0142onkowskich. To ju\u017c nie b\u0119dzie ta Unia, na kt\u00f3r\u0105 si\u0119 godzili\u015bmy i do kt\u00f3rej wst\u0119powali\u015bmy w 2004 roku. Je\u015bli to wszystko, co si\u0119 planuje, zostanie przeprowadzone, to najbardziej zagra\u017ca nam nie tylko ta strona instytucjonalna, konstytucyjna, ale jej dalsze konsekwencje dla naszej to\u017csamo\u015bci. Bo to my, Polacy, musimy chcie\u0107 by\u0107 wolnym pa\u0144stwem i wolnym narodem. To my musimy pragn\u0105\u0107 niepodleg\u0142o\u015bci, jak pragn\u0119li jej ci, kt\u00f3rzy byli w niewoli, i to nie tylko przez 123 lata, ale w niekt\u00f3rych regionach Polski znacznie d\u0142u\u017cej. Tamci nasi przodkowie nie zaprzepa\u015bcili polsko\u015bci. Zakonserwowali to, co stanowi o istocie narodu. I tylko dlatego mogli\u015bmy si\u0119 odrodzi\u0107. Nie mo\u017cemy straci\u0107 tego, co stanowi nasz\u0105 to\u017csamo\u015b\u0107. Nie mo\u017cemy chcie\u0107 si\u0119 wyzby\u0107 Polski, jak zb\u0119dnego balastu, by rozpu\u015bci\u0107 si\u0119 w europejskiej zupie, w kt\u00f3rej kr\u00f3lowa\u0107 b\u0119dzie obca nam ideologia i obca nam kultura polityczna. Nam niepodleg\u0142o\u015b\u0107 zabierano, rabowano, ale nigdy jako nar\u00f3d nie wyrzekli\u015bmy si\u0119 jej sami, z w\u0142asnej woli. Je\u015bli by\u015bmy co\u015b takiego zrobili, to nie b\u0119dziemy godni, by by\u0107 wolnym narodem.<\/p>\n\n\n\n -O czym \u015bwiadczy wynik tych wybor\u00f3w? Czy dla znacz\u0105cej cz\u0119\u015bci polskich obywateli, w tym dla wielu m\u0142odych Polak\u00f3w, 8-letnie rz\u0105dzenie Zjednoczonej Prawicy po prostu zu\u017cy\u0142o si\u0119? Czy te\u017c mo\u017ce wtopienie si\u0119 w europejsko\u015b\u0107 jest dla nich warto\u015bci\u0105 wi\u0119ksz\u0105, ani\u017celi zachowanie suwerennego, niepodleg\u0142ego pa\u0144stwa polskiego? <\/strong><\/p>\n\n\n\n Jan Majchrowski<\/strong>: -Nie s\u0105dz\u0119. My\u015bl\u0119, \u017ce g\u0142os w tych wyborach by\u0142, jak to cz\u0119sto bywa w wyborach, g\u0142osem przeciw, a nie g\u0142osem za. Oczywi\u015bcie, w jakiej\u015b niewielkiej cz\u0119\u015bci by\u0142 to \u015bwiadomy g\u0142os za tak\u0105 Europ\u0105, w kt\u00f3rej Polska jest jak\u0105\u015b prowincj\u0105, jakim\u015b nieistotnym, niesuwerennym jej fragmentem. Jest taka cz\u0119\u015b\u0107 ludzi w Polsce i zawsze ona by\u0142a. Byli w Polsce targowiczanie, byli rozmaici lojali\u015bci w czasie zabor\u00f3w, kolaboranci, cz\u0142onkowie KPP, folksdojcze, ubecy oraz rozmaici oportuni\u015bci i karierowicze. Ale to jednak margines. No c\u00f3\u017c, od lat wszystko w Polsce dzia\u0142a jak wahad\u0142o: raz lewica, raz prawica. To wahad\u0142o tyka\u0142o wcze\u015bniej co 4 lata, a od pewnego czasu zacz\u0119\u0142o tyka\u0107 co 8 lat. Najpierw przez tyle lat rz\u0105dzi\u0142a Platforma Obywatelska, a p\u00f3\u017aniej Prawo i Sprawiedliwo\u015b\u0107. Zawsze jednak szli\u015bmy do przodu. Ten ostatni etap, kt\u00f3ry ko\u0144czy si\u0119 jak\u0105\u015b pora\u017ck\u0105, nie jest pora\u017ck\u0105 ca\u0142kowit\u0105. Wiele rzeczy uda\u0142o si\u0119 przecie\u017c zrobi\u0107. A co b\u0119dzie dalej? Zobaczymy. Wa\u017cne, \u017ceby ten polski zegar dalej tyka\u0142.<\/p>\n\n\n\n