{"id":8489,"date":"2024-11-18T22:37:53","date_gmt":"2024-11-18T22:37:53","guid":{"rendered":"https:\/\/archiwumwolnosci.pl\/?p=8489"},"modified":"2024-11-19T09:21:39","modified_gmt":"2024-11-19T09:21:39","slug":"zygmunt-kozicki","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/archiwumwolnosci.pl\/en\/zygmunt-kozicki\/","title":{"rendered":"Zygmunt Kozicki"},"content":{"rendered":"

Rozmowa Marka Kuchci\u0144skiego z Zygmuntem Kozickim<\/strong><\/p>\n\n\n\n

24 sierpnia 2024 r.<\/strong><\/p>\n\n\n\n

Marek Kuchcinski<\/strong>, redaktor Archiwum Wolno\u015bci, polityk, dzia\u0142acz opozycji w PRL<\/p>\n\n\n\n

 Zygmunt Kozicki<\/strong>, dzia\u0142acz opozycji lat 70.tych, 80.tych, funkcjonariusz i urz\u0119dnik pa\u0144stwowy 1997-2022<\/p>\n\n\n\n

  <\/strong>Lata 1970<\/strong><\/p>\n\n\n\n

– Marek Kuchci\u0144ski:<\/strong> Jeste\u015bmy w Ustrzykach Dolnych, 24 sierpnia 2024 r. u Zygmunta Kozickiego. Zygmunt, urodzi\u0142e\u015b si\u0119 15 lutego 1957 roku w Ustrzykach Dolnych. Masz bogat\u0105 dzia\u0142alno\u015b\u0107 opozycyjn\u0105, bardzo ciekawe prze\u017cycia, niekt\u00f3re zwi\u0105zane z prac\u0105 po 1989 roku i chcieliby\u015bmy o tym rozmawia\u0107. O Twoim \u017cyciu, tw\u00f3rczo\u015bci, wspomnieniach, ocenach wydarze\u0144 politycznych, o kt\u00f3rych warto by\u0142oby wspomnie\u0107 nawet anegdotycznie, o emocjach, jakie towarzyszy\u0142y tej dzia\u0142alno\u015bci, s\u0142owem o Tobie i Twojej dzia\u0142alno\u015bci. Czy m\u00f3g\u0142by\u015b kilka s\u0142\u00f3w powiedzie\u0107 najpierw o rodzinie, dzieci\u0144stwie, m\u0142odo\u015bci?<\/p>\n\n\n\n

– Zygmunt Kozicki:<\/strong> Urodzi\u0142em si\u0119 w Ustrzykach Dolnych, ale dzieci\u0144stwo i m\u0142odo\u015b\u0107 sp\u0119dzi\u0142em w pobliskiej wsi Olszanicy. Z Ustrzykami jestem zwi\u0105zany poprzez obecne moje zamieszkiwanie tutaj, ale te\u017c poprzez nauk\u0119 w uko\u0144czonym w 1976 roku Liceum Og\u00f3lnokszta\u0142c\u0105cym. Przyst\u0105pi\u0142em do egzamin\u00f3w w Krakowie na Wy\u017cszej Szkole Pedagogicznej, ale niestety obla\u0142em egzaminy, no i rok 1976 mia\u0142em wolny, a by\u0142 to okres, kiedy obowi\u0105zkowa s\u0142u\u017cba wojskowa zagl\u0105da\u0142a ka\u017cdemu w oczy. Wi\u0119c postanowi\u0142em p\u00f3j\u015b\u0107 do pracy na kolej, kt\u00f3ra rzekomo mia\u0142a odracza\u0107 od s\u0142u\u017cby wojskowej, co si\u0119 okaza\u0142o nieprawd\u0105. W zwi\u0105zku z czym zapisa\u0142em si\u0119 do szko\u0142y w \u0141a\u0144cucie. Przedziwna to by\u0142a szko\u0142a, bo to by\u0142o \u015brednie studium zawodowe dla pracuj\u0105cych, wieczorowe, zaoczne i jeszcze jakie\u015b tam. To by\u0142 taki dokszta\u0142t.<\/strong> Oczywi\u015bcie zatai\u0142em, \u017ce mam matur\u0119, tylko da\u0142em \u015bwiadectwo z podstaw\u00f3wki, kt\u00f3r\u0105 sko\u0144czy\u0142em w 72 roku i w podaniu napisa\u0142em, \u017ce zamierzam kszta\u0142ci\u0107 si\u0119 dalej.<\/strong> No i zosta\u0142em tam przyj\u0119ty. Po pierwszej lekcji, poszed\u0142em do dyrektora i m\u00f3wi\u0119, \u017ce jestem po maturze i czy m\u00f3g\u0142bym przyje\u017cd\u017ca\u0107 tylko na egzaminy. A czego\u015b Pan na studia nie poszed\u0142? Odpowiadam, \u017ce obla\u0142em egzamin i wojsko mnie \u015bciga. – Dobra, m\u00f3wi dyrektor, to ja dam Panu za\u015bwiadczenie, \u017ce jest Pan ju\u017c na trzecim semestrze, \u017ceby Pana nie ruszyli. Wi\u0119c napisa\u0142 mi, \u017ce jestem s\u0142uchaczem trzeciego semestru, by\u0142 to kierunek spo\u0142eczno-prawny, taki by\u0142 profil tych moich nauk. P\u00f3\u017aniej ju\u017c nie poszed\u0142em nawet na egzaminy, bo zosta\u0142em odroczony do poboru jesiennego 81. W nast\u0119pnym roku, 1977, pracuj\u0105c na kolei przygotowywa\u0142em si\u0119 do egzamin\u00f3w na studia.<\/strong> <\/strong>Na kolei pracowa\u0142em w Kro\u015bcienku na stacji PKP. Nauczy\u0142em si\u0119 przestawia\u0107 semafory, zwrotnice i ob\u0142o\u017cony by\u0142em ksi\u0105\u017ckami, bo musia\u0142em nauczy\u0107 si\u0119 mn\u00f3stwa przepis\u00f3w kolejowych, taryf celnych europejskich pa\u0144stw, jako przysz\u0142y dy\u017curny ruchu. Oczywi\u015bcie uczy\u0142em si\u0119, ale do egzamin\u00f3w…<\/strong><\/p>\n\n\n\n

– To by\u0142o przej\u015bcie kolejowe ze Zwi\u0105zkiem Radzieckim?<\/p>\n\n\n\n

– Tak, jak przeje\u017cd\u017ca\u0142y poci\u0105gi do Przemy\u015bla, sezonowo te\u017c do Warszawy, czyli przekracza\u0142y granic\u0119 z ZSRR. Wykonywa\u0142o si\u0119 telefon na stacj\u0119 po stronie ukrai\u0144skiej, by\u0142y kolejarskie formu\u0142y o zgod\u0119 na przejazd i tak dalej, i poci\u0105g jecha\u0142. Towarowe jecha\u0142y z Zag\u00f3rza w nocy, ale do Przemy\u015bla razem z pasa\u017cerskim jecha\u0142y te\u017c przyczepy.<\/strong>  W sezonie letnim kursowa\u0142 poci\u0105g Warszawa-Zag\u00f3rz.<\/strong> Ludzi je\u017adzi\u0142o<\/strong> sporo, ja na studia je\u017adzi\u0142em do Lublina tym poci\u0105giem, a jecha\u0142o si\u0119 kilka godzin, to trzeba by\u0142o czasem wsiada\u0107 w Uhercach, \u017ceby miejsce zaj\u0105\u0107, bo w Ustrzykach cz\u0119sto miejsca ju\u017c nie by\u0142o.<\/strong><\/p>\n\n\n\n

Przez granic\u0119 jecha\u0142o si\u0119 o<\/strong>ko\u0142o dw\u00f3ch godzin, z Kro\u015bcienka do Malhowic.<\/strong> <\/strong> Poci\u0105g jecha\u0142 bardzo wolno.<\/strong> Starzawa (Stariava), to chyba jest pierwsza stacja po stronie ukrai\u0144skiej, a ostatnia to Ni\u017cankowice, ale…<\/strong> Przez Chyr\u00f3w, przez Dobromil, za Ni\u017cankowicami by\u0142 ju\u017c Przemy\u015bl i dalej do samego Lublina. Po sowieckiej stronie na stopniach wagon\u00f3w ca\u0142y czas sta\u0142o po trzech \u017co\u0142nierzy z ka\u017cdej strony i dow\u00f3dca, kt\u00f3ry chodzi\u0142 po poci\u0105gu i pilnowa\u0142, \u017ceby niczego nie wyrzuca\u0107. Pocz\u0105tkowo nie wolno by\u0142o nawet okien otwiera\u0107. P\u00f3\u017aniej to ju\u017c z\u0142agodzili, wi\u0119c ludzie mogli otworzy\u0107 okno, wychyli\u0107 si\u0119 i zobaczy\u0107. Czasami si\u0119 zdarza\u0142o, \u017ce kto\u015b co\u015b rzuci\u0142, jakie\u015b cukierki dzieciakom. Poci\u0105g wtedy by\u0142 zatrzymywany natychmiast. I lecia\u0142 \u017co\u0142nierz, zabiera\u0142. Raz by\u0142em \u015bwiadkiem takiego wydarzenia.<\/strong><\/p>\n\n\n\n

– Czy zapami\u0119ta\u0142e\u015b z czas\u00f3w szko\u0142y \u015bredniej jakie\u015b ciekawe wydarzenia, kt\u00f3re mia\u0142y wp\u0142yw na Twoje \u017cycie, zainteresowanie na przyk\u0142ad dzia\u0142alno\u015bci\u0105 humanistyczn\u0105, histori\u0105?<\/p>\n\n\n\n

– Wiesz, to by\u0142o tak, \u017ce z przedmiot\u00f3w \u015bcis\u0142ych by\u0142em dosy\u0107 s\u0142aby, wi\u0119c kierunek studi\u00f3w to ju\u017c wyznaczy\u0142em. Jestem humanist\u0105. Polonistyka, by\u0142a to dla mnie troszeczk\u0119 za nudna, wi\u0119c jak gdyby drog\u0105 eliminacji, to historia, kt\u00f3r\u0105 si\u0119 troch\u0119 interesowa\u0142em, nie by\u0142o to jakie\u015b szczeg\u00f3lne zainteresowanie, ale by\u0142a mi bliska. A p\u00f3\u017aniej to historia wsp\u00f3\u0142czesna, g\u0142\u00f3wnie to, co si\u0119 dzia\u0142o od rewolucji pa\u017adziernikowej. Czyta\u0142em du\u017co literatury, parysk\u0105 kultur\u0119, paryskie i londy\u0144skie wydawnictwa historyczne, literatur\u0119 pi\u0119kn\u0105.<\/strong> <\/strong>Na UMCS nie dosta\u0142em si\u0119 na histori\u0119, bo mi punkt\u00f3w zabrak\u0142o, ale powstawa\u0142 nowy kierunek, bibliotekoznawstwo i informacja naukowa. I zaproponowano mi ten kierunek, zgodzi\u0142em si\u0119 i ju\u017c mnie p\u00f3\u017aniej wojsko nie bra\u0142o.<\/strong> <\/strong>A po roku UMCS-u, \u017ceby omin\u0105\u0107 studium wojskowe, przenios\u0142em si\u0119 na KUL, na drugi rok historii. Musia\u0142em pozalicza\u0107 niekt\u00f3re przedmioty dodatkowo.<\/strong><\/strong><\/p>\n\n\n\n

– Z kim wtedy studiowa\u0142e\u015b?<\/p>\n\n\n\n

– By\u0142 Wojtek G\u00f3rski, kolega z og\u00f3lniaka, Romek G\u00f3rski z Zamo\u015bcia, kt\u00f3ry wyemigrowa\u0142 do Stan\u00f3w. Oni studiowali histori\u0119.<\/strong> Jurek Adamczuk, Andrzej Nastula, Marian Pi\u0142ka, to byli ludzie, z kt\u00f3rymi si\u0119 zetkn\u0105\u0142em na pierwszym roku i kt\u00f3rzy ju\u017c dzia\u0142ali, no i wci\u0105gn\u0105\u0142em si\u0119. Z Januszem Krupskim, by\u0142 asystentem, mia\u0142em zaj\u0119cia z historii wsp\u00f3\u0142czesnej, chyba od trzeciego roku. Ju\u017c wtedy dzia\u0142a\u0142em w \u201eSpotkaniach\u201d.<\/strong><\/p>\n\n\n\n

– A kto Ci\u0119 wci\u0105gn\u0105\u0142 do Spotka\u0144?<\/p>\n\n\n\n

– Ja<\/strong>k si\u0119 przenios\u0142em na KUL spotka\u0142em Krzy\u015bka \u017burawskiego, Wojtka Samoli\u0144skiego, oni byli zwi\u0105zani ze \u201eSpotkaniami\u201d, wi\u0119c si\u0142\u0105 rzeczy z nimi zacz\u0119\u0142a si\u0119 moja przygoda z grup\u0105 tworz\u0105c\u0105 \u201eSpotkania\u201d.<\/strong> Wita W\u00f3jtowicza te\u017c tam pozna\u0142em, on by\u0142 drukarzem, studiowa\u0142 histori\u0119 sztuki.<\/strong> Tak\u017ce Jasia Stepka.<\/strong><\/p>\n\n\n\n

– W 1975 albo 76 roku Janek Stepek pozna\u0142 mnie w Sanoku ze Zdzis\u0142awem Beksi\u0144skim, rok przed jego wyjazdem do Warszawy. Byli\u015bmy u niego w pracowni w Sanoku. Wra\u017cenie mia\u0142em przygn\u0119biej\u0105ce, malarz \u015bmierci, psychiczne zimno, jego tw\u00f3rczo\u015b\u0107 mnie absolutnie nie przyci\u0105ga\u0142a\u2026<\/p>\n\n\n\n

– Mnie to samo. Ja po prostu, nawet jak znajomi przyje\u017cd\u017caj\u0105, \u017ceby zobaczy\u0107 w muzeum jego obrazy, siedz\u0119 na zewn\u0105trz, to jest mroczne, to jest po prostu takie odrzucaj\u0105ce.<\/strong><\/strong><\/p>\n\n\n\n

– Ale wtedy, ju\u017c w 1975 roku Janek Stepek m\u00f3wi\u0142, \u017ce to b\u0119dzie jeden z najwi\u0119kszych malarzy, znanych w Europie\u2026 Nie wierzy\u0142em. My\u015bla\u0142em, \u017ce \u017cartuje, nie zd\u0105\u017cy\u0142em go spyta\u0107 sk\u0105d mia\u0142 to przekonanie, a szkoda, bo rzeczywi\u015bcie mia\u0142 racj\u0119. Ale w jakich okoliczno\u015bciach pozna\u0142e\u015b Janka Stepka?<\/p>\n\n\n\n

– On po studiach wyjecha\u0142 do Sanoka i pracowa\u0142 w skansenie. I potem w pewnym momencie, jak rozkr\u0119ca\u0142 si\u0119 ruch wydawniczy, to postanowi\u0142 wr\u00f3ci\u0107 do Lublina z \u017con\u0105 Ilon\u0105 i z Karolin\u0105, c\u00f3rk\u0105. No i jak wynaj\u0119li mieszkanie, to Jasiek od razu wzi\u0105\u0142 si\u0119 za drukowanie, za ca\u0142\u0105 t\u0119 robot\u0119 wydawnicz\u0105 i redagowanie kwartalnika \u201eSpotkania\u201d. On interesowa\u0142 si\u0119 sprawami ukrai\u0144skimi, polsko-ukrai\u0144skimi, wi\u0119c pisa\u0142 tam swoje artyku\u0142y. No i p\u00f3\u017aniej oczywi\u015bcie znajomo\u015b\u0107 z Januszem Krupskim, \u015bwi\u0119tej pami\u0119ci, z Witem W\u00f3jtowiczem, bardzo go lubi\u0142em, pogodny cz\u0142owiek.<\/strong><\/strong><\/p>\n\n\n\n

– W Lublinie by\u0142 na KUL-u \u0142atwiejszy dost\u0119p do literatury bezdebitowej ni\u017c na innych uczelniach.<\/p>\n\n\n\n

– Odk\u0105d zaanga\u017cowa\u0142em si\u0119 w kolporta\u017c, bo kierowa\u0142em ca\u0142ym kolporta\u017cem Spotka\u0144 w okresie Solidarno\u015bci, ale i przed, to bibu\u0142a przeje\u017cd\u017ca\u0142a g\u0142\u00f3wnie na moich plecach z Warszawy, z Krakowa. To, co w Lublinie kolportowa\u0142em, to by\u0142a cz\u0119\u015b\u0107 pracy.<\/strong><\/strong><\/p>\n\n\n\n

– Na jakim terenie zajmowa\u0142e\u015b si\u0119 kolporta\u017cem?<\/p>\n\n\n\n

– Lublin i okolice. Chocia\u017c te\u017c posy\u0142a\u0142em do Szczecina, Wroc\u0142awia, Poznania. Na KUL-u studiowa\u0142o wielu ludzi z ca\u0142ej Polski. Studiowali ludzie ze Szczecina, Bia\u0142egostoku, Wroc\u0142awia, w sumie z ca\u0142ej Polski. Wi\u0119c ci, kt\u00f3rzy chcieli, to zabierali ode mnie jak\u0105\u015b cz\u0119\u015b\u0107 nak\u0142adu Spotka\u0144 czy innych wydawnictw i zawozili do swoich miejscowo\u015bci. Stamt\u0105d przywozili to, co by\u0142o wydawane w ich miastach.<\/strong> Oczywi\u015bcie to wszystko by\u0142o robione w konspiracji. Dzi\u0119ki temu mia\u0142em dost\u0119p do r\u00f3\u017cnej bibu\u0142y. Opr\u00f3cz tego pozna\u0142em ju\u017c \u015bwi\u0119tej pami\u0119ci Andrzeja Paluchowskiego, dyrektora Biblioteki Kulowskiej, z kt\u00f3rym tak si\u0119 zgada\u0142em, \u017ce on mia\u0142 u mnie egzemplarz tak zwany obowi\u0105zkowy ka\u017cdej bibu\u0142y.  Oczywi\u015bcie, je\u017celi mia\u0142em tylko jeden egzemplarz, to ja bra\u0142em, bo zbiera\u0142em druki bezdebitowe od pocz\u0105tku, jak tylko zacz\u0119\u0142y si\u0119 te wydawnictwa pokazywa\u0107, dla mnie to by\u0142o co\u015b bardzo wa\u017cnego.<\/strong> Zbiera\u0142em, trzyma\u0142em po r\u00f3\u017cnych domach u ludzi, \u017ceby to mi nie wpad\u0142o, bo rewizje robiono, szukano bibu\u0142y, konfiskowano. Wi\u0119c w r\u00f3\u017cnych miejscach j\u0105 trzyma\u0142em i ci\u0105gle zbiera\u0142em. A Paluchowski odwzajemnia\u0142 si\u0119 przywo\u017c\u0105c z podr\u00f3\u017cy zagranicznych wydawnictwa paryskie czy londy\u0144skie.<\/strong><\/p>\n\n\n\n

– Wr\u00f3\u0107my jeszcze do lat 70. i do kolporter\u00f3w Spotka\u0144, jak ta praca wygl\u0105da\u0142a?<\/p>\n\n\n\n

– Zacz\u0105\u0142em kolporta\u017c od tego, \u017ce zacz\u0105\u0142em bra\u0107 bibu\u0142\u0119 od Wojtka Samoli\u0144skiego i Krzysia \u017burawskiego i rozprowadza\u0107 w\u015br\u00f3d znajomych. Z czasem by\u0142y wi\u0119ksze ilo\u015bci, poniewa\u017c ju\u017c mia\u0142em coraz wi\u0119cej ludzi, kt\u00f3rzy chcieli kupowa\u0107 i czyta\u0107 zakazane przez komun\u0119 wydawnictwa.  Jak zacz\u0119\u0142a si\u0119 Solidarno\u015b\u0107, to uzyskali\u015bmy zgod\u0119 NOWEJ, \u017ceby zapasy magazynowe pism, kt\u00f3re by\u0142y w kolporta\u017cu rozda\u0107 za darmo: \u201eG\u0142os\u201d, \u201eRobotnik\u201d i inne. Wtedy zna\u0142em ju\u017c dzia\u0142aczy w niekt\u00f3rych zak\u0142adach, kt\u00f3rym przynosi\u0142em bibu\u0142\u0119, \u017ceby podsyca\u0107 ten ogie\u0144 buntu w zak\u0142adach pracy, bo to by\u0142 lubelski lipiec `80., a p\u00f3\u017aniej przej\u0105\u0142em ca\u0142o\u015b\u0107 kolporta\u017cu, rozwin\u0105\u0142em nowe kontakty\u2026 Tak by\u0142o do grudnia 81, kiedy mnie zamkn\u0119li, z tym, \u017ce wtedy z drukiem by\u0142o o wiele pro\u015bciej, bo w Zarz\u0105dzie Regionu drukowali\u015bmy ju\u017c \u201eSpotkania\u201d, chyba od ko\u0144ca 80 roku.<\/strong><\/p>\n\n\n\n

– Czy w latach 70. przerzuca\u0142e\u015b jakie\u015b egzemplarze Spotka\u0144 i swoich wydawnictw na Podkarpacie, do starego wojew\u00f3dztwa kro\u015bnie\u0144skiego, przemyskiego, rzeszowskiego? Bo po stanie wojennym mieli\u015bmy ca\u0142kiem spory dost\u0119p do tych wydawnictw nie tylko przez struktury podziemnej Solidarno\u015bci, czy OKOR, ale te\u017c przez np. Marcina Dybowskiego. Chocia\u017c Spotkania i Mackiewicza to nie pami\u0119tam sk\u0105d dostawali\u015bmy, mo\u017ce od Janka Stepka?<\/p>\n\n\n\n

– W latach 70. to by\u0142y pojedyncze egzemplarze Spotka\u0144. Kolporta\u017cu tutaj nie zacz\u0105\u0142em, ale po stanie wojennym i wcze\u015bniej mo\u017ce troch\u0119, zacz\u0105\u0142 go m\u00f3j brat, by\u0142 m\u0142odszy, chodzi\u0142 do og\u00f3lniaka w Ustrzykach i m.in. jeden z nauczycieli, Kazimierz Hesko-Ko\u0142odzi\u0144ski bra\u0142 od niego bibu\u0142\u0119. Uczy\u0142 chemii, ju\u017c nie \u017cyje, bardzo porz\u0105dna posta\u0107. To by\u0142o tu\u017c przed stanem i w stanie wojennym.  Wyrzucili go z pracy za to, \u017ce nosi\u0142 znaczek Solidarno\u015bci w stanie wojennym, wi\u0119c p\u00f3\u017aniej tylko udziela\u0142 korepetycji i do ko\u0144ca \u017cycia \u017cy\u0142 z korepetycji. Kolporta\u017c, kt\u00f3ry robi\u0142 brat i potem siostra, rozwija\u0142 si\u0119. To nie by\u0142 du\u017cy kolporta\u017c, kilka, kilkana\u015bcie egzemplarzy.  Na wi\u0119ksz\u0105 skal\u0119 kolporta\u017cem zaj\u0105\u0142em si\u0119 rozwijaj\u0105c kontakty z lud\u017ami z Krakowa, z Wroc\u0142awia, ze Szczecina, z Warszawy, z Bia\u0142egostoku czasem z Siedlec. Ludzie, kt\u00f3rzy tam drukowali przewozili swoje wydruki, ja dawa\u0142em im swoje, zamieniali\u015bmy si\u0119. Powstawa\u0142a w ten spos\u00f3b sie\u0107 niezale\u017cna od nikogo, m\u00f3wi\u0105c troch\u0119 dzisiejszym j\u0119zykiem – ani od wschodu, ani od zachodu.<\/strong><\/p>\n\n\n\n

 <\/strong>Lata 1980<\/strong><\/p>\n\n\n\n

– Czy to by\u0142a struktura niezale\u017cna w latach 80-tych, tak\u017ce od Solidarno\u015bci, czy zwi\u0105zana z ni\u0105?<\/p>\n\n\n\n

– Ja nie by\u0142em ani cz\u0142onkiem NZS-u, ani Solidarno\u015bci<\/strong>, ale <\/strong>wsp\u00f3\u0142pracowa\u0142em z nimi. Dostarcza\u0142em im bibu\u0142\u0119, bo tam od razu powsta\u0142y biblioteki Solidarno\u015bci i NZS-u. A wi\u0119c te ksi\u0105\u017cki, kt\u00f3re kolportowa\u0142em to im dostarcza\u0142em.  Przede wszystkim zajmowa\u0142em si\u0119 kolportowaniem bibu\u0142y po zak\u0142adach pracy, uczelniach i do odbiorc\u00f3w indywidualnych.<\/strong><\/p>\n\n\n\n

– W dzia\u0142alno\u015bci opozycyjnej zajmowa\u0142e\u015b si\u0119 wydawnictwami. Prowadzi\u0142e\u015b a\u017c trzy wydawnictwa r\u00f3wnocze\u015bnie, to chyba jedyny taki przypadek w \u00f3wczesnej Polsce. Jak one dzia\u0142a\u0142y? Kto by\u0142 w to zaanga\u017cowany? Przyjaciele, rodzina?<\/p>\n\n\n\n

– By\u0142o takie przedsi\u0119wzi\u0119cie rodzinne pod tytu\u0142em Wydawnictwo Respublika i wydawali\u015bmy tam g\u0142\u00f3wnie ksi\u0105\u017cki. Broszury i ksi\u0105\u017cki. Drukowali\u015bmy technik\u0105 sitodrukow\u0105 i nak\u0142ady by\u0142y spore, bo 2,5 tysi\u0105ca, 2 tysi\u0105ce, a to by\u0142a r\u0119czna robota, drukowanie ka\u017cdej kartki pojedynczo.<\/strong><\/strong><\/p>\n\n\n\n

– W kt\u00f3rym roku ono zosta\u0142o za\u0142o\u017cone?<\/p>\n\n\n\n

– W 1986. A do tego czasu pracowa\u0142em w Spotkaniach. By\u0142o wydawnictwo Spotkania i pismo \u201eSpotkania\u201d, bo to trzeba odr\u00f3\u017cni\u0107. W Wydawnictwie Spotkania ukazywa\u0142y si\u0119 ksi\u0105\u017cki, a kwartalnik by\u0142 nieregularny, bo r\u00f3\u017cnie bywa\u0142o: czasami jaka\u015b rewizja, czasami co\u015b innego. W pewnym momencie musieli\u015bmy przenie\u015b\u0107 drukowanie do Zagna\u0144ska, do Ma\u0107ka Sobieraja, bo w Lublinie jeden nak\u0142ad matryc wpad\u0142 i miejsce do drukowania te\u017c zosta\u0142o zdekonspirowane, wi\u0119c koledzy wywie\u017ali powielacz do Zagna\u0144ska i tam drukowali. Zagna\u0144sk jest na trasie z Kielc do Krakowa, w \u015awi\u0119tokrzyskim. Tam niedaleko r\u00f3s\u0142 d\u0105b Bartek, bo nie wiem, czy ro\u015bnie jeszcze.<\/strong> I tam mieszka\u0142 <\/strong>Maciek Sobieraj, kt\u00f3ry potem w IPN-ie lubelskim pracowa\u0142, teraz ju\u017c chyba emeryt, by\u0142 starszy ode mnie, on te\u017c studiowa\u0142 na KUL-u. Wi\u0119c do 1986 roku pracowa\u0142em dla Biblioteki Spotka\u0144 i \u201eSpotka\u0144\u201d kwartalnika. P\u00f3\u017aniej za\u0142o\u017cyli\u015bmy w\u0142asne wydawnictwo Respublika, z Mariuszem Szyszko, jego \u017con\u0105 Jadwig\u0105, a moj\u0105 siostr\u0105, z bratem Piotrem Kozickim i z bratem szwagra Grzegorzem, to by\u0142a nasza pi\u0105tka. P\u00f3\u017aniej postanowili\u015bmy wydawa\u0107 r\u00f3wnie\u017c ksi\u0105\u017cki J\u00f3zefa Mackiewicza.<\/strong><\/p>\n\n\n\n

– No w\u0142a\u015bnie, to ciekawe. Dwa wydawnictwa?<\/p>\n\n\n\n

– Tak, poniewa\u017c chcieli\u015bmy wydawa\u0107 Mackiewicza, a wtedy Mackiewicz nie u wszystkich cieszy\u0142 si\u0119 popularno\u015bci\u0105. Z jednej strony by\u0142 popularny, ale O\u015bmiornica, czyli Fundusz Wydawnictw Niezale\u017cnych, nie chcia\u0142a dawa\u0107 pieni\u0119dzy na druk jego ksi\u0105\u017cek.<\/strong><\/p>\n\n\n\n

– Dlaczego? By\u0142a anty\u2026?<\/p>\n\n\n\n

– Mackiewicz by\u0142 antykomunistyczny i antyko\u015bcielny, no powiedzmy dwie jego ksi\u0105\u017cki: \u201eWatykan w cieniu Czerwonej Gwiazdy\u201d i \u201eW cieniu Krzy\u017ca\u201d. By\u0142 tak\u017ce antypi\u0142sudczykowski: \u201eLewa wolna\u201d, \u201eZwyci\u0119stwo prowokacji\u201d, pisa\u0142 te\u017c przeciwko tym wszystkim Znakom, Pax-om i tak dalej. Wi\u0119c on by\u0142 zwalczany przez r\u00f3\u017cne \u015brodowiska, g\u0142\u00f3wnie przez lewicow\u0105 cz\u0119\u015b\u0107 opozycji, kt\u00f3ra mia\u0142a dost\u0119p do finans\u00f3w.<\/strong><\/p>\n\n\n\n

– On nawet twierdzi\u0142, \u017ce nale\u017cy z Niemcami si\u0119 dogada\u0107.<\/p>\n\n\n\n

– Tak, tak. No w ka\u017cdym razie pi\u00f3ro znakomite, powie\u015bci jego do dzisiaj mam.
Dlatego postanowili\u015bmy je wydawa\u0107…<\/strong><\/strong><\/p>\n\n\n\n

– Ale w tym samym sk\u0142adzie?<\/p>\n\n\n\n

– W tym samym sk\u0142adzie. By\u0142y dwa wydawnictwa w jednym mieszkaniu, raz robili\u015bmy to, raz robili\u015bmy tamto.<\/strong>
– A gdzie drukowali\u015bcie?<\/p>\n\n\n\n

– Naprzeciwko Kina Kosmos w Lublinie, to by\u0142a chyba ulica D\u0142ugosza, krzy\u017cowa\u0142a si\u0119 z ulic\u0105 R\u00f3\u017cy Luksemburg, przy Rac\u0142awickiej, z kt\u00f3rej schodzi\u0142e\u015b do Ogrodu Saskiego. Tam by\u0142 trzypi\u0119trowy dom i u jednego go\u015bcia wynaj\u0119li\u015bmy mieszkanie, kawalerk\u0119, on by\u0142 akurat instruktorem jakich\u015b sport\u00f3w walki w D\u0119blinie, \u017co\u0142nierzy, lotnik\u00f3w, jakie\u015b zaj\u0119cia sportowe dla nich organizowa\u0142, a nam wynaj\u0105\u0142 kawalerk\u0119, bo nawet w niej nie mieszka\u0142. Nie wiedzieli\u015bmy, \u017ce pi\u0119tro pod nami mieszka genera\u0142 Nar\u0119gowski, genera\u0142 milicji, w s\u0142u\u017cbowym mieszkaniu. Chodzili\u015bmy tam drukowa\u0107, by\u0142a pe\u0142na konspiracja, a dowiedzieli\u015bmy si\u0119 o tym s\u0105siedztwie, gdy ju\u017c by\u0142a ko\u0144c\u00f3wka podziemia, ju\u017c wiadomo by\u0142o, \u017ce okr\u0105g\u0142y st\u00f3\u0142 si\u0119 ma zacz\u0105\u0107, jesie\u0144 osiemdziesi\u0105t osiem chyba. Chocia\u017c nie s\u0105dzili\u015bmy, \u017ce zmiany nast\u0105pi\u0105 tak szybko. Jak Nar\u0119gowski si\u0119 wyprowadzi\u0142, to zacz\u0119li zak\u0142ada\u0107 w tym bloku telewizj\u0119 kablow\u0105. Wcze\u015bniej nie mogli, bo to jako\u015b szkodzi\u0142o natychmiastowej \u0142\u0105czno\u015bci z Warszaw\u0105, kt\u00f3r\u0105 on mia\u0142. Wtedy si\u0119 dowiedzieli\u015bmy, \u017ce drukowali\u015bmy nad mieszkaniem tego genera\u0142a. I to by\u0142o wydawnictwo, Oficyna imienia J\u00f3zefa Mackiewicza i Respublika.<\/strong><\/strong><\/p>\n\n\n\n

– Ile ksi\u0105\u017cek Mackiewicza wydali\u015bcie? Do Przemy\u015bla niekt\u00f3re z nich dociera\u0142y.<\/p>\n\n\n\n

– Kilkana\u015bcie, m.in. \u201eZwyci\u0119stwo Prowokacji\u201d, \u201eW Cieniu Krzy\u017ca\u201d, \u201eDroga Pani\u201d. \u201eFakty, przyroda i ludzie\u201d. Wydali\u015bmy te\u017c Szymona Szechtera \u201eSzechterezad\u0119\u201d. Ale jeszcze zanim doszli\u015bmy do oficyny, to po wyj\u015bciu z wi\u0119zienia, z internatu z Wie\u015bkiem Ruchlickim za\u0142o\u017cyli\u015bmy Wydawnictwo Wademecum. To by\u0142o pierwsze wydawnictwo, bo ju\u017c w wi\u0119zieniu obieca\u0142em sobie, \u017ce za ka\u017cdy tydzie\u0144 odsiadki wydam w komunie jedn\u0105 ksi\u0105\u017ck\u0119. I po prostu zacz\u0119li\u015bmy z Wie\u015bkiem to robi\u0107. Potem wydali\u015bmy \u201eDialog za drutem kolczastym\u201d Czornowi\u0142a i Pensona,  Serebriakowej \u201eHuragan od wschodu\u201d, czy jako\u015b tak, tytu\u0142u ju\u017c nie pami\u0119tam. Po jakim\u015b czasie Wiesiek zwi\u0105za\u0142 si\u0119 z Tomkiem Pietrasiewiczem i oni przej\u0119li to wydawnictwo, bo ja razem ze szwagrem za\u0142o\u017cy\u0142em wydawnictwo Respublika. Czyli Wademecum by\u0142o pierwsze, potem powsta\u0142a Respublika i Oficyna im. J\u00f3zefa Mackiewicza.<\/strong>
– Jak d\u0142ugo siedzia\u0142e\u015b w wi\u0119zieniu?<\/p>\n\n\n\n

– Od 13 grudnia 1981 do 15 listopada 1982.
<\/strong>– To by\u0142e\u015b chyba jednym z ostatnich wi\u0119\u017ani\u00f3w.<\/p>\n\n\n\n

– Potem jeszcze paru wysz\u0142o.<\/strong><\/strong><\/p>\n\n\n\n

– Janek Ekiert z Przemy\u015bla, on wyszed\u0142 chyba w grudniu.<\/p>\n\n\n\n

– To ju\u017c by\u0142a ko\u0144c\u00f3wka.<\/strong>
– A to jest wydawnictwo Vademecum.  <\/p>\n\n\n

\n
\"\"<\/a><\/figure><\/div>\n\n\n

– Tak.  Jest antydatowane, bo dali\u015bmy 1981 rok, \u017ce to jeszcze niby za Solidarno\u015bci wysz\u0142o, ale to by\u0142o drukowane w stanie wojennym, no i wydawnictwo – \u017ce w Szczecinie wydane, dla zmylenia przeciwnika. A to by\u0142o wydane w Lublinie, sitodrukiem, we dw\u00f3ch robili\u015bmy z Wie\u015bkiem Ruchlickim. Ten sitodruk by\u0142 dobrej jako\u015bci, bo tekst jest nadal czytelny. A to jest wszystko na farbach wodnych. Na pa\u015bcie Komfort, kt\u00f3ra by\u0142a no\u015bnikiem farby drukarskiej, plakat\u00f3wki i innych. To jakby zamoczy\u0142, to druk zejdzie, bo si\u0119 zmyje. U\u017cycie pasty Komfort, to by\u0142 pomys\u0142 \u015bwi\u0119tej pami\u0119ci Adama Kerstena, profesora historii na UMCS -sie, kt\u00f3ry wymy\u015bli\u0142, \u017ceby past\u0119 Komfort, kt\u00f3ra s\u0142u\u017cy\u0142a na co dzie\u0144 do prania, u\u017cy\u0107 jako no\u015bnika.  St\u0105d nazywali\u015bmy Adama: Lord Komfort. A p\u00f3\u017aniej zacz\u0119li\u015bmy przedrukowywa\u0107 inne ksi\u0105\u017cki, na przyk\u0142ad te…<\/strong><\/strong><\/p>\n\n\n\n

– A to ju\u017c wydawnictwo Respublika.<\/p>\n\n\n\n